Na rynku nie brakuje dobrych mascar, świetne opinie mają na przykład tusze do rzęs Max Factor, ale mimo to wiele kobiet nie jest zadowolonych ze stosowanych produktów. W dużej mierze na pewno wynika to z faktu, że sięgają po kosmetyki źle dopasowane do swoich potrzeb.
Czego potrzebują rzęsy?
Oczywiście najmniejszy problem jest wtedy, gdy rzęsy są z natury mocne, długie i gęste, gdyż wówczas zadaniem tuszu jest jedynie ich podkreślenie. Zwykle jednak od mascar wymaga się znacznie więcej, szczególnie że naturalne rzęsy nigdy nie są tak długie czy tak gęste, by nie mogło być lepiej – kobiety są w tej kwestii bezkompromisowe. Dlatego najlepiej będzie postawić na taki tusz, który nie będzie tylko wydłużający czy tylko pogrubiający, ale zapewni wszystkie efekty jednocześnie – da wszystko, czego potrzeba, by rzęsy wyglądały zniewalająco. Włoski w dobrej kondycji dzięki takiej maskarze zyskają olśniewający wygląd, zaś skrajnie słabe, cienkie i rzadkie staną się podkreślone i będą wyglądać nieporównywalnie lepiej niż bez tuszu. Takim wielofunkcyjnym produktem często jest tusz Max Factor. Wiele wariantów tego preparatu daje tzw. teatralny efekt, co oznacza, że rzęsy wyglądają jak sztuczne i są widoczne z daleka. Czasem nawet efekt ten może być zbyt wyraźny, na przykład do pracy i nadawać się tylko na niezobowiązujące sytuacje.
Odpowiednia szczoteczka
Duże znaczenie dla ostatecznego efektu ma też szczoteczka, w jaką wyposażony jest tusz, gdyż inne dedykowane są do rzęs gęstych, a inne – cienkich. Niektóre lepiej pogrubiają niż wydłużają itp., dlatego dobrze jest poczytać o działaniu poszczególnych wariantów – więcej. Praktycznie każdy oferowany przez Max Factor tusz ma inną szczoteczkę, co pozwala dobrze dobrać ją do swoich uwarunkowań, ale też indywidualnych preferencji. Szczoteczka musi też bowiem być wygodna w użytkowaniu.